Joga pod Górą Nefrytowego Smoka, Yunnan

To nie jest żadna tajemnica, że praktykuję jogę od kilku lat i jest to praktyka, która trzyma mnie przy życiu w najbardziej doświadczających momentach mojego istnienia. Jestem również nauczycielem jogi i dlatego właśnie wybrałam się na wyjazd joginów w zeszłym roku do Lijiang w prowincji Yunnan w Chinach. Nie dosyć, że Lijiang sam w sobie jest przepiękny, to widok Góry Nefrytowego Smoka, która opiekuje się jego mieszkańcami dodawał dodatkowej mistyczności całemu otoczeniu. Wyjazd stanowił dla mnie terapię – zaczęła się ciemna, smogowa i zimna pora w Chengdu, a wyjazd na południe Chin i szanse na promienie słońca na buzi dodawał otuchy i nadziei na samą myśl. Dzisiaj mały fragment tego, jak mój wyjazd do Góry Nefrytowego Smoka wyglądał.

Połączenie Yin i Yang

Yin i Yang dwie przeciwstawne energie, a jednak połączone ze sobą nierozerwalnie. Gdy spojrzycie na symbol yin yang, zobaczycie, że w elemencie yin jest mały element yang i odwrotnie. Yin utożsamiane jest z kobiecością, pasywnością, cieniem, ciemną energią. W samym znaku 阴 (yin) znajduje się księżyc, a fonetycznie brzmi jak “chmura” po chińsku. Natomiast yang 阳 oznacza jasność, słońce, dzień. Tak jak w naturze człowieka, nawet najbardziej aktywne i wyraziste osoby mają w sobie elementy mroku – czy to w samym charakterze czy emocjach. Dlatego też cały wyjazd koncentrował się wokół tych dwóch elementów. Miał na celu pomóc nam zachować balans w ciele. O poranku odbywały się praktyki yang, bardziej pobudzające i energetyczne, a po południu yin koncentrujące się na minimalnym ruchu i wsłuchiwaniu się w dźwięki tybetańskich mis.

Góra Nefrytowego Smoka – właściwości energetyczne

Byłam w Lijiang w listopadzie, w czasie kiedy góra prezentuje wszystkie swoje wdzięki najpiękniej. Pierwszy raz praktykowałam jogę przy tak ogromnym źródle energii. Zimą energia góry objawia się w najczystszej postaci – pochłania negatywne odczucia z serca i tym samym uspokaja je.

Najbardziej “duch” góry dawał o sobie znać podczas zajęć z yin jogi, gdzie wykorzystywane były misy tybetańskie. Misy wysyłają energię do osób, które chcą ją przyjąć. W dosyć mrocznym momencie mojego życia, kiedy przechodziłam przez wiele zmian, chodziłam na zajęcia z Nada jogi, gdzie wykorzystywane są misy, by wprowadzić cię w głęboki stan medytacji. Zdarzało się, że leżąc z zamkniętymi oczami na zajęciach,  wibracje jakie wysyłały trafiały pod moje powieki były tak mocne, że łzy leciały mi ciurkiem po policzkach. Misy rozmawiają ze swoim przewodnikiem, czyli osobą, która na nich gra. W Yunnanie czując energię z gór, mniejsze misy prosiły raz właścicielkę by przyniosła je na zajęcia yang. Grały mocno i pięknie, a przed oczami słuchając ich pojawiały się wszystkie kolory chakr (kanałów energetycznych w ciele).

Góra Nefrytowego Smoka – nauka wdzięczności

Przez większość mojej przygody z jogą zajmowałam się głównie jej fizycznym aspektem. Myślę, że każdy musi przez “zewnętrzną” stronę tej praktyki przejść, żeby zrozumieć, że piękne pozy to 1/8 tego ona oferuje. Gdy jechałam do Lijiang część mnie była bardziej mroczna, bo byłam w trakcie zmiany otoczenia, pracy i nowych wyzwań z moim partnerem. Wróciłam bez ciężaru na ramionach z jasną buzią i zaufaniem, że wszystko będzie dobrze. Przez te kilka dni, gdy wychodziłam na taras cała natura witała się ze mną, a góra wyłaniała zza chmur dodając otuchy. Jeżeli więc wybieracie się do Yunnanu, koniecznie zajrzyjcie się nią przywitać, a obiecuję, że i was przytuli. Joga pod Górą Nefrytowego Smoka to dla mnie naprawdę niezapomniane przeżycie.

Zajrzyj do innych moich wpisów:

Podobne Wpisy

Skomentuj

Adres e-mail nie zostanie upubliczniony.