Przytulam słonie – dzień w dżungli
Pamiętam jak płakałam. Początek tego roku, ja w szpitalu z poważną chorobą po operacji, częścią ciała poszatkowaną jak tatar. Z dala od domu. Nie mogąc przy sobie zrobić absolutnie nic, nawet siku, nie mówiąc o innych potrzebach fizjologicznych. Płakałam, bo byłam w bólu, trzęsąc się jak fretka, gdy przychodzili lekarze i próbowali mi zmienić opatrunki.…