Biała twarz

Zawsze ,,kolorowe twarze” kojarzyły mi się z Dzikim Zachodem, Indianami, sorry Winnetou i tymi sprawami.
Na co dzień nigdy nie przykładałam większej wagi do tego, czy ktoś jest żółty,czarny, brązowy, czerwony czy biały jak ściana.
W Chinach jednak wszystko musi mieć jakieś “ale”. Ludzie tutaj mają fioła na punkcie białej skóry do tego stopnia,że prawie niemożliwe jest dostać normalne kosmetyki. Normalne – to znaczy nie zawierające wybielających skórę składników ani wysokich filtrów przeciwsłonecznych. Nieważne, że jest to zwykłe placebo, Chińczycy (zwłaszcza kobiety) smarują się tymi wynalazkami, głęboko wierząc, że będą mniej żółci, ale efekt jest nierzadko odwrotny do zamierzenia.
Najbardziej rozbrajający widok na Chińskich ulicach jest za dnia. Wtedy chińskie kobiety nakładają na skórę filtr +70 i poruszają się wszędzie z parasolkami, którymi dosyć często przypadkiem dostaję pogłowie.
Można to sobie łatwo wyobrazić. Ponad miliard Chińczyków, którzy chcą się wybielić jak Michael Jackson. Na szczęście nie odpadają im nosy.
Biały człowiek z Zachodu w takich miastach jak Pekin czy Szanghaj nie robi najmniejszego wrażenia, bo są to miejsca zbyt międzynarodowe.  Jednak południe Chin mniej ,,skolonizowane” przez białych ludzików jest bardziej tradycyjne.
Bycie białym człowiekiem w Chinach ma swoje plusy i minusy. Nieważne, że wyglądasz jak kaszalot, jak masz biały kolor skóry i jeszcze – daj Boże- niebieskie oczy, możesz iść do Chinese Next Top Model, bo się Tobą zachwycą. Łatwiej jest dostać pracę, zwłaszcza w szkołach językowych. Choć dosyć często karzą kłamać i mówić, że jest się z USA albo Anglii. Chińczycy lubią dużo płacić za native speaker’ów i się od nich uczyć. Prawda jest taka, że większość z nich nigdy nie była za granicą i nie potrafi rozróżnić akcentu.
Każdy kij ma dwa końce. Obcokrajowiec ma przerąbane jeżeli chodzi o zakupy w miejscach, gdzie trzeba się targować i nie ma z góry ustalonych cen. Chińczycy myślą, że Białe Twarze są bogate i dają cenę 100-150% wyższą.
Generalnie Chiny to kraj bardzo bogaty w kolory za wyjątkiem dwóch.
Niebieskiego i zielonego.
Chińczyk najbardziej tęskni za niebieskim niebem i zieloną trawą.
A ja za gwiazdami na niebie.

Podobne Wpisy

Skomentuj

Adres e-mail nie zostanie upubliczniony.