Koreańska fala – co stanowi jej sukces?

Każdy, kto mieszkał przez jakiś czas w Azji, ma bardzo dobre zdanie o Korei Południowej. Dobrze prosperujące państwo z superszybkim Internetem, pysznym jedzeniem, promujące ludzi dbających o siebie. Koreańczycy w swej naturze są bardzo wyluzowani, nawet trochę zajeżdżają mi hipsterstwem. Łatwo ich odróżnić od innych Azjatów. Można powiedzieć, że Korea Południowa w Azji to tak jak Niemcy w Europie. “Koreańska fala” stanowi esencję tego kraju. Co sprawiło, że kultura Korei Południowej jest tak bardzo popularna? Co złożyło się na jej sukces? O tym Wam dzisiaj opowiem.

Co to w ogóle jest “koreańska fala?”

Pod tym terminem kryje się kilka różnych gałęzi składających się na koreańska kulturę. Między innymi jest to popkultura i jej gwiazdy – czyli K-pop. Do tego dochodzą koreańskie opery mydlane, koreańskie kosmetyki, elektronika itp. Wszystko bardzo dokładnie dopracowane, wprawiające w zachwyt ludzi z Zachodu, których ogrania fascynacja sposobem życia Koreańczyków. Koreańska fala to także wspierany przez lokalny rząd ogromny biznes, którego sukces również przekłada się na pozycję międzynarodową kraju.

Filar koreańskiej fali – K-pop

Koreańczycy kochają muzykę i taniec. To tam “produkowane” są największe gwiazdy. Nie jest to żadnym wyolbrzymieniem z mojej strony. Aby osiągnąć sukces w Korei w girlsbandzie lub boysbandzie przez wiele lat trzeba ciężko trenować. W Korei Południowej znajdziemy specjalne szkoły dla przyszłych gwiazd K-popu. Przez kilka lat młodzi Koreańczycy szkolą się w niej całymi dniami, trenując taniec, śpiew, granie na instrumentach, tworzenie kompozycji, kreowanie wizerunku itp. Wszystko musi być dopracowane do perfekcji. Po latach szkoleń z wyselekcjonowanych absolwentów tworzy się zespół. Opracowuje się jego strategię zaistnienia na rynku i podaje na tacy Koreańczykom. Właśnie z takich szkół wywodzą się popularne zespoły jak BigBang czy Super Junior.

Koreańskie dramy – dlaczego lepsze od zachodnich?

Moim zdaniem głównie dlatego, że są bardziej realistyczne, naturalne w swej fabule. Ludzie w niej są piękni, zawsze dobrze ubrani, mają dobrą koreańską szamę. Dodatkowo propagowane są w nich koreańskie wartości. Żadna koreańska opera nie jest wulgarna, nie zobaczymy w niej erotycznych scen tylko delikatne pocałunki. Nie ma w nich przemocy. Dodatkowo przez bardzo dobrze rozwinięty Internet dramy są ogólnodostępne. Co ważne, koreańskie dramy to nie tasiemce – często spotyka się nie więcej niż 20 epizodów danego serialu. Scenariusze i bohaterzy są kreowani tak, żeby byli uczuciowo jak najbliżsi widzowi. Czynnik utożsamiania się z tym, co oglądamy, sprawia, że chcemy więcej.

Koreański wizerunek – jak dbać o siebie?

O samych koreańskich kosmetykach pisałam już wcześniej w poście Korea Południowa – Meyongdong. Rynek kosmetyczny jest bardzo dynamiczny i nie znam kobiety, która nie zachwyciła się produktami z Korei. Sama używam i wiem, że są o wiele bardziej naturalne, nie śmierdzą chemią, a skóra po ich użyciu mówi Ci “dziękuję”. Koreańczycy chcą być piękni, dlatego też bogatsza część społeczeństwa poddaje się operacjom plastycznym. To sobie oczy poprawią, to nos – ważne, żeby wszystko się zgadzało. Koreańczycy swoją medycynę estetyczną przenoszą również poza kraj. W Chinach jest wiele klinik, w których można się “przerobić”. Często w metrach widzę plakaty z absolutnie wypucowaną Azjatką z napisem “pochodzę z Korei”.

Digital City – koreańska fala w pigułce

Jeżeli interesuje Cię kultura koreańska, słuchasz K-popu albo jesteś non stop zaaferowany przygodami bohaterów koreańskich dram, musisz koniecznie wybrać się do Digital City w Seulu. Można tam spokojnie spędzić cały dzień. W Digital City znajduje się kilka budynków, w każdym inna tematyka. W jednym spotkasz atrakcje związane z gwiazdami muzycznymi – możesz na przykład obejrzeć krótki koncert w 3D, zrobić sobie sztuczne zdjęcie czy zaśpiewać piosenkę. W innym wchodzisz do świata koreańskich seriali – zobaczysz jak wygląda plan filmowy, możesz odtworzyć poszczególne sceny przeistaczając się w głównego bohatera. Sceny są nagrywane. W innym budynku możesz podpatrzyć świat koreańskiej telewizji i radia, pobawić się w prezentera pogody lub wiadomości. W ostatnim porobić zdjęcia na obrazach 3D. Opcji jest mnóstwo. Bardzo mnie bawił dzień w Digital City i polecam każdemu. Lepsze niż próba wejścia do jednej z koreańskich szkół K-popu.

Czy już wiecie co stanowi sukces “koreańskiej fali?”

Podsumowując, Koreańczycy dbają o detale, są świadomi bogactwa kulturowego i ciężko pracują nad jego promocją. Moim zdaniem jest to kultura nienachalna, nieszkodliwa dla nastolatków, nie ma w niej wulgaryzmu ani nic co wpływałoby negatywnie na psychikę młodych ludzi. Koreańczycy są bardzo kreatywni, wystarczy popatrzeć chociażby na teledyski zespołu Orange Carmel. Do tego dochodzi wysoka jakość koreańskich produktów. Jednym słowem – Korea jest po prostu mega i powinniśmy uczyć się od niej pozytywnej promocji własnego kraju.

Odwiedźcie inne moje posty:

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Podobne Wpisy

3 Komentarze

  1. Iwona mówi

    Bardzo ciekawie to wszystko opisałaś – bo ja od kilku lat zastanawiam się skąd ten szał na Koreę?! OK kiedyś były Stany, dziś Korea- tak to sobie wytłumaczyłam 🙂
    Mnie pociaga mnie Azja- poza krajobrazami, które uważam za fenomenalne. Ale dzięki takim ludziom jak TY, staje się ona coraz…..”bliższa”; chętnie o niej poczytam 🙂
    Pozdrawiam!

  2. Candy Pandas mówi

    Zdjęcie z Lee Minho w łóżku? Biere!! <3
    Ale nam się teraz zamarzyła taka wizyta w Digital City 😀 Jakie to musi być świetne przeżycie 😀
    Koreańskie dramy to nasz lek na wszelkie zło i smutki a do kpopu robi się niezły trening xD

Skomentuj

Adres e-mail nie zostanie upubliczniony.