Przystanek Halong Bay
21 stycznia powitał mnie dość rześkim porankiem. Wstałam stosunkowo wcześnie, naszykować rzeczy, bo musiałam się wymeldować i kupić prowiant przed wyjazdem do Halong Bay. Włączyłam komputer, chcąc przezornie sprawdzić drogę ze stacji kolejowej do hotelu w Hue, bo miałam opuścić Hanoi wieczorem i wiedziałam, że nie zdążę później tego zrobić. Z miejsca szlag mnie trafił,…