Przeglądasz Kategorię

Życie codzienne

Dziś pierwszy stycznia, magiczna data, z okazji której ludzie deklarują mniej lub bardziej ważne postanowienia noworoczne. Prawie na takiej samej zasadzie jak denny “serial” pewnej stacji telewizyjnej o nazwie ,,Dzień, który zmienił moje życie”. Skończył się rok 2014, który przez większość czasu był dla mnie takim okropnym pryszczem na czole, budzącym odrazę i wymagającym cierpliwości,…

Powinnam napisać coś w stylu, że Święta są takie cudowne i powinniśmy się sobą cieszyć.  W tym roku to dla mnie najzimniejszy i najbardziej bezduszny czas w Chengdu. Moją rodziną są koleżanki z akademika i przypadkowe hostessy ze Starbucks’a, które…

Każda mała dziewczynka marzy o tym być modelką. Malować się kosmetykami mamy, chodzić pokracznie w jej szpilkach i robić miny do lustra. Byłam na tyle rozgarniętym dzieckiem, by skapnąć się w wieku 5 lat, że modeling nigdy nie będzie dla…

 Dzisiaj miałam taki dzień, że wyszłam z siebie, wróciłam, potem jeszcze raz wyszłam i jeszcze raz wróciłam. Jak to mówią przygoda, przygoda każdej chwili szkoda. Poszłam z dwiema koleżankami wymienić część pieniędzy (chciałam RMB na dolary), bo powoli przygotowuję się…

Pamiętam jak przyjechałam do Chengdu w sierpniu mówiłam sobie, że znajdę pracę, odłożę trochę ze stypendium na podróże i generalnie plan był taki, żeby nie pracować więcej niż 4 godziny tygodniowo. Dobre sobie. Rzeczywistość szybko się zweryfikowała. Całe moje stypendium…

Chiny to taki kraj, w którym po prostu nie można, nie da się i w ogóle nie ma opcji powiedzenia na głos ,, nic mnie dzisiaj nie zaskoczy”. I tak ostatnio wracam z zajęć do akademika z kolegą. Ot zwykła…

Przed przyjazdem do Chengdu myślałam, że spędzę całkiem przyjemnie rok. Przyjemnie to znaczy bez egzaminów, które miałby mnie w jakiś sposób zestresować. Niestety. Sesja 4 razy w roku. Chryste. Właśnie skończyłam egzaminy pół semestralne z czytania, pisania, słuchania, mówienia i…

Bywa tak, że choroba atakuje nas w najmniej spodziewanym momencie. Albo przynajmniej najmniej odpowiednim. I nie masz miłego, przytulnego łóżka, w którym możesz się zagrzebać. I nikt ci nie przyniesie kubka mleka z miodem albo soku z malin. To jest…

Zawsze ,,kolorowe twarze” kojarzyły mi się z Dzikim Zachodem, Indianami, sorry Winnetou i tymi sprawami. Na co dzień nigdy nie przykładałam większej wagi do tego, czy ktoś jest żółty,czarny, brązowy, czerwony czy biały jak ściana. W Chinach jednak wszystko musi…

Głęboko wierzę, że wszystko co nam się w życiu przydarza, dzieje się po coś. Myślę, że nie ma niczego takiego jak przypadek albo zbieg okoliczności. Każdy ma swoją planszę jak w grze, po której sobie drepcze, czasem dostaje coś w…